31 grudnia 2010

2010

styczeń
znacząca znajomość, mroźne spacery z rękoma w czyichś ciepłych kieszeniach, kawiarnie, kina, goździki nieustannie kwitnące na parapecie, rozterki i dylematy,ostrożność, dystans, bałagan uczuć, wątpliwości, niepewność
luty
telefony,telefony. co zrobić mam? łamigłówki, ciepło w sercu, senne konkluzje
marzec
bezsilność i bezradność, brutalne wybory, definitywne końce, odwracanie kota ogonem, złudzenia optyczne, niewykorzystane wariacje, pomyłki, wzloty i upadki
kwiecień
konieczność zmian, przytłaczająca monotonia, masochizm uczuciowy,co zrobić żeby poczuć,że żyję? pustki, los lubi płatać figle
maj
wszelka bezmyślność wprowadzająca w stan sprzyjający jednakże dający odczuć nieuniknione konsekwencje, błędy codzienności, spadamy w dół, reszta jest stracona, kręcimy się w kółko
czerwiec
spacery w deszcz,przypadek czy przeznaczenie? zapominanie/ rozpamiętywanie/ pamięciowanie, naiwne marzenia, nic nie może powstać z czegoś, czego nie ma, rozdwojenie jaźni, po co łapać króliczka,skoro tak przyjemnie się go goni? Sopot, dystans
lipiec, sierpień
park przy politechnice, nieobecne oczy i dłonie, złudne szczęście, to nie to, schodzenie na ziemię, trudne słowa i spojrzenia, nauczka, uciekaj! moje serce, to w brzuchu, to nie były motyle, co najwyżej ćmy..
wrzesień
sezon na nienawiść ogłaszam rozpoczętym, segregacja myśli i uczuć, komplikacje, utrata wiary w cokolwiek, ze skrajności w skrajność, czuję nic, obojętność, brak potrzeb, z uczuciowej masochistki w uczuciową ignorantkę, uciekam.
październik
przyniósł wszystko to o czym marzy każdy, konieczne zmiany,żadnych reguł, teraźniejszość całkowicie poza kontrolą, nowe końce i początki,doświadczenia, nie obchodzi mnie kim my jesteśmy i jak się to nazywa, ważne, że jestem szczęśliwa, 3 to ładna liczba ^^,każdy weekend w innym łóżku
listopad
trwaj bez końca! szatan nie śpi z byle kim, znalazłam furtkę, euforia,koty, kosmos! nasza prywatna galaktyka, bezgraniczna radość, miłość, wieczność, ulotność chwil
grudzień
delirium,koniec drogi. obecny stan rzeczy trudny do zdefiniowania. zgubiłam się
szukam odpowiedzi.

3 komentarze:

  1. Normalnie mam ciarki : D Piękne podsumowanie...

    OdpowiedzUsuń
  2. grudzień przygnębiający, takie jedno nie-wiadomo-co, zobaczymy jaki stan rzeczy przyniesie styczeń.

    będzie dobrze, kochaaam cię :*

    OdpowiedzUsuń
  3. cały rok był nie-wiadomo-czym. chaosem.

    OdpowiedzUsuń