zima towarzyszyła nam przez tyle miesięcy i zamroziła mnie od wewnątrz. nie jestem gotowa na wiosnę. na parki przepełnione ławkami zakochanych i ten widok szczęśliwych ludzi, cieszących się z tego, że świeci słońce, mdli mnie. okej, też cieszę się że przyszła wiosna radosna, ale nie dziś. dziś zimno mi. dłonie mam lodowate. nakładam mój pasiasty męski sweter, siadam na parapecie i z nogami podkulonymi pod swetrem,gapię się przez okno. na noc i zimny chodnik. źle sypiam, budzę się kilka razy w nocy, rano nie pamiętam swoich snów które przeciez tak uporczywie nie pozwalały mi zasnąć. może to nawet lepiej, po co pamiętać. moze obejrzę któyś z tych sentymentalnych filmów, będący pretekstem do łez. czemu nie.
w głośnikach: cat power, PJ harvey, florence and the machine
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz