6 kwietnia 2010

ostatni dzień wolnego- już?! :O

zlazłam dziś nogi aż do kolan, jak to mawiał yy, ktośtam, nie wiem kto, chyba w Afrokolektywie to było, no nieważne ; d
święta minęły tak jakby wcale ich nie było, nie poczułam ich ani odrobinę, bo przeciez święta to głownie sprawa religijna, o której większość z nas zapomina, tymczasem ja nie byłam nawet poświęcić jajek, czy czegośtam, nie wpominając juz o spowiedzi wielkanocnej, bo po co.. * jestem grzesznikiem i o tym wiem, lalala*

w koooooooońcu spotkałyśmy się z Kamilą i Kaśką, nacieszyłyśmy się sobą przez cały dzień od 11 rano, bastiony, sfinx, " czy zyczą sobie panie stolik dla palących?" eh, pamiętam jak mówili do nas 'dziewczynki', teraz jesteśmy paniami, ciekawe.. Potem Zaspa i skejt plaza i kurczę z 11 zrobiła się 18. faaaaaaaaaajnie, jutro do szkoły, znów te same twarze,ale niech im będzie, za niektórymi się stęskniłam ;)
przeraża mnie wizja: poprawy z chemii, z matmy, napisanie sprawdzianu z geogtrafi, test z całego roku z historii <3,>

więcej zdjęć nie pokazę ze wzgledu na ich nieprzywoitą zawartość, ;*

2 komentarze:

  1. ojaojaoja, ale fajnie. kurczę, ja dawno nie widziałam się z Kamilą. w sumie niedawno, ale dawno, echcik.
    tja zmiana z dziewczynki na panie jest bardzo fajna. tylko np. w sajmonie niepotrzebna, bo tam obsługują nawet 10-latki. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja tam nigdy nawet nie weszłam, haha XD

    OdpowiedzUsuń