8 kwietnia 2010





ehm, dawno nie krzywiłam tak twarzy do zdjęć, ale to chyba wina tego słońca, które wtedy świeciło i tego, że Anna nie informowała mnie o tym iż zamierza marnować na mnie kliszę i niespodziewnie cyknęła mi pare zdjęć. mina srającego kotka, miau. no trudno. A mój zenit czeka na wywołanie, ciekawe czy cokolwiek wyjdzie.

napisałabym coś mądrego ale jestem mega zmęczona, biorąc pod uwagę fakt że wróciłam do domu w okolicach 19 z witrazu a zjadłam dziś tylko kanapkę ze szkolnego bufetu o godz 8, pozdro dla pana bufetowego który pytal sie mnie 4 razy z czym chcę, kocham go :*, w drodze do domu napisałam smsa Martynie z najświezszym njusikiem, z myślą ze na pewno się ucieszuy/posika ze śmiechu/spadnie z krzesła o ile na nim siedzi/ cokolwiek. no i mialam rację, hahaha ( jesteśmy zue kobiety) Pozdro dla Bartka, który zapomina czasem ze w odroznieniu do niego nie jestem studentką i nie mam czasu na chodzenie na koncerty w środku tygodnia , no chyba ze na ckod którzy grają w przyszły czwartek,a do klubu niby wpuszczają od 21 roku życia *dobra beka, hehe .__. * Współczuję Agnieszce, która siedzi chyba juz 3 tydzien w domciu gdyz jest na tyle inteligenta aby wychodzic z domu z mokrymi włosami w czasie gdy na dworze były 2 stopnie, pozdro 600. trochę bardzo za Tobą tęsknię i za Twoją głupotą :( i kurna, musimy w koncu zacząć ćwiczyć tę piosenkę na konkurs, żeby się nie skompromitować, no ale co tam, czemu nie.
Domzalska! umów się w końcu ze mną, bo zapomnaiłam jak wygląda człowiek słuchający iron maiden, chodzący w sukieneczkach w kwiatuszki ;D to ze ostatnio bylam na koncercie Much i ze mnie szydzisz, nie jest powodem aby zerwać naszą 10 letnią przyjaźn! xD
A, Natalia, nie myśl sobie, ze jestes fajna bo masz juz bilet na ołpenera, przyjdę w nocy i Ci go ukradnę!

to chyba były jakieś ogłoszenia parafialne, ten mój dzisiejszy post, ouu.
lepiej stąd pójdę, bo zaczynam pisać mega głupotki, gorsze od tych co zwykle, ehcik.

3 komentarze:

  1. cholera, ale dzisiaj już idę na teatralne ! hihuhehehe. to nie przez włosy jestem chora, moja mam nie zdaje sobie z tego sprawy i cały czas mnie obwinia. bębęnki nie pękają ot tak sobie na dwóch stopniach. oh i ah, w poniedziałek już chyba idę do szkoły. a w sumie szkoda, bo już zaczęłam się przyzwyczajać. ; P PS. ja pierwsza ukradnę Natalii bilet, nie ma bata.
    eeeej o co chodzi z tym smsem? XD ; <

    OdpowiedzUsuń
  2. jak sie spotkamy, to WSZYYYSTKO opowiemy, masz spore zaległości nie tylko z nauki, Agnieszko XD
    ;**

    OdpowiedzUsuń