My, jako dwie, odległe planety, krążące osobno, gdzieś w tym makrokosmosie po innych orbitach. Czasem spadają nam na głowy deszcze meteorytów, innym razem stąpamy po mlecznej drodze, którą oświetla nam blask księżyca. Zdarza nam się przeczyć prawom grawitacji, ulegać przyciąganiu ciał, które wbrew przestrzeniom między nami, splata nasze palce bez słów i wyjaśnień, rozsądku i zastanowienia.Myśli to niezidentyfikowane obiekty latające w naszych głowach.
...nie myśleć...być, odczuwać...nie myśleć...
OdpowiedzUsuń