'Sytuacja, będąc pusta,nie może sama zdecydować się na to, jaka ostatecznie ma być. Tylko my o tym decydujemy, bo ta sytuacja nie jest sama w sobie, lecz jest sytuacją dla umysłu i przez niego przeżywaną. Jeśli więc zmienimy sposób jej przeżywania, od którego nie można jej oderwać, to i ona sama musi ulec zmianie. Właśnie dlatego nasze oceny stają się w końcu rzeczywistością, bo wedle nich próbujemy ją przeżywać. Skoro rzeczywistości od aktu jej przeżywania nie da się oddzielić, to po prostu nie ma ona wyjścia i prędzej czy później musi dostosować się do naszego sposobu jej przeżywania. Ten mechanizm działa zawsze, czy znamy go, czy nie i właśnie dlatego dobrze o nim pamiętać, skoro i tak z niego cały czas korzystamy.
Nasz pogląd jest królem, to on decyduje jak sytuację przeżywamy a więc jak ja kształtujemy a więc jaką się ostatecznie okazuje. Sytuacja jest pusta, ostatecznie nie może nas ograniczyć, chyba że sami się na to zgodzimy.'
Mimo, że tekst nie jest zupełnie na mój dzisiejszy mózg, główny sens załapałem. Myślę, że wszystko zależy wyłącznie od nas tak na prawdę. Albo przynajmniej większa część wszystkiego. Autosugestia, samozaparcie, chęci i decyzje, do których często brakuje nam tylko świadomości o możliwości ich podjęcia.
OdpowiedzUsuń