15 stycznia 2011

Można by było tak łatwo zorganizować jakiś spójny schemat, jakiś porządek w życiu i myślach, jakąś harmonię. Wystarczałoby nadać przeszłości wagę doświadczenia, odrzucić ten zakorzeniony we mnie gdzieś pod skórą pociąg do sprzeczności. W końcu przecież z upływem czasu, to co dziś jest namacalne, rozpłynie się w zakamarkach pamięci, zatrze się powoli, jak na starych fotografiach.
Czasem odnoszę wrażenie, jakbym składała się z wszystkich ludzi, którzy mnie otaczają. Doszukuję się siebie w innych. Każdy, z kim obcuję wnosi odrobinę siebie w moje życie, tworząc mnie, jako zbiór niezliczonych cząstek osobowości wciąż kształtujących się i wzbogacających każdego dnia. Poznając innych, poznaję siebie, odzwierciedlając na sobie ich czyny,zachowania i przeżycia, chociażby zastanawiając się w różnych sytuacjach 'co ja bym zrobila na ich miejscu?'. W mniejszym lub większym stopniu każdy pozostawia po sobie na mnie swój odcisk, albo chociaż (możliwe że przypadkowy, nieświadomy) podmuch powietrza kierujący mnie delikatnie w jakąś stronę, nie zawsze właściwą. Wybór jest mój, czy zetrę bądź zlekceważę te odciski, pójdę w przeciwną stronę, albo wybiorę tę, na którą zostałam nakierowana.Pytanie tylko jak odróżnić, który wybór będzie tym moim?


6 komentarzy:

  1. Każdy i żaden zarazem. Każdy, gdyż ostatecznie to Ty podejmujesz decyzje. Żaden, ponieważ wszystko wokoło ma wpływ na dokonywane przez Ciebie wybory, na to jak postrzegasz świat, czy daną sytuacje każdego dnia. Dziś możesz patrzeć na to w ten sposób a jutro bogatsza o nowe doświadczenia spojrzysz odmiennie.. Co więcej, czasem wystarczy rozmowa z kimś kto wprawi Ciebie w dobry bądź zły humor, a twe decyzje znów uległy by zmianom..
    Który wybór będzie Twoim? Ten który bez względu na porę dnia, czy nastrój będzie stały. Ten rozważnie przemyślany w różnych odmiennych kontekstach sytuacyjnych, wreszcie ten którego będziesz pewna, że był słuszny.. Ale czy czegokolwiek można być pewnym?
    Nawet nasze własne myśli potrafią być zawodne..

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybór nie zawsze może być stały,czasem zmienia się zdanie nieodwracalnie pod wpływem jednej myśli, jakiegoś impulsu. potem jest już za późno na odwołanie. Nie da się odróżnić czy wybór jest stały, bo zastanawiając się nad tym można całe wieki,a to stanowczo za długo. Czasem po prostu trzeba zaryzykować i nie myśleć o tym co będzie dalej albo jak mogłoby być inaczej. Nie zawsze jest na to czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wieczność jest pojęciem względnym... Czas można pożytkować owocnie bądź go marnotrawić. Ideałem jest nauczyć się skutecznie wgłębiać w siebie i tym samym otrzymywać "własne" przemyślenia w stosunkowo krótkim czasie.
    Pewne pochopne decyzje mają wpływ na całą przyszłość, pozostawiając swoje piętno.. Niekiedy, pierwsza pochopna myśl jest właśnie typowo nasza, a im bardziej myślimy i zagłębiamy się ulegamy pewnym iluzjom panowania nad nimi..
    Niema jednoznacznej odpowiedzi..

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście, że nie ma, spekulować na ten temat można w nieskończoność a i tak każda odpowiedź będzie pozostawiała wątpliwości.

    Miło byłoby wiedzieć, co to za anonim pozostawia komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej Rudy Kocie ! ;* Miło, że dodałaś mnie do obserwowanych ^^ Wkrótce do Ciebie napisze w sprawie sesji ;) 27.01 Ci odpowiada? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. hejka heej, dobrze, że przerzuciłaś się na blogspota! :D
    27 okej, moze zdąży nam śniezek napadac do tego czasu :)

    OdpowiedzUsuń